[RECENZJA] Bardzo udana animacja, kolejny
dowód na to, że ciągle w głowach hollywoodzkich wizjonerów drzemią pokłady
wielu oryginalnych koncepcji. To jeden z tych filmów, po obejrzeniu którego
poczuć można się bardzo odprężonym i wypoczętym. Po prostu „Trolle” to fajna
bajka, a dla mnie dodatkowe zaskoczenie, bo nie oczekiwałem tak udanej
produkcji.
Studio DreamWorks Animations zaliczało
wzloty i upadki kręcąc swoje pełnometrażowe animacje. Na początku była „Mrówka
Z”, chwilę potem „Uciekające kurczaki” i „Shrek”, a potem już było z górki. Do
czasu jednak. DW w pewnym momencie złapało zadyszkę. Po sukcesie „Madagaskaru”
przyszło rozczarowanie „Wpuszczonym w kanał”, filmem „Potwory kontra Obcy”,
kolejnymi częściami „Shreka”, „Megamocnym”, „Kotem w butach”, „Strażnikami
marzeń”. Wydawało się, że to zmierzch studia. Odświeżenie przyszło wraz z „Krudami”,
„Jak wytresować smoka”, „Domem”, w końcu „Trollami”, a lada dzień pojawi się
obiecująca animacja „Dzieciak rządzi” i jeszcze kilka innych produkcji. Jest
dobrze, studio stawia na oryginalne pomysły i szykuje widzom jeszcze mnóstwo
atrakcji. Dobrze, że znajdują się twórcy, którzy potrafią zaproponować ciekawe
i świeże podejście do animacji. Jest takim przykładem dla mnie właśnie film „Trolle”.
„Trolle” to opowieść muzyczna
złożona z klasycznych motywów i rozwiązań fabularnych. Nie jestem fanem
animowanych musicalowych produkcji, ale na tle popularnego „Sing” animowane „Trolle”
prezentują się zdecydowanie lepiej. Oglądamy więc świat zagrożony, z piękną
księżniczką i mimowolnym bohaterem ratującym królestwo. Klasyka… Jednak to co
wyróżnia ten film, to jego niesamowite barwy i bardzo radosny charakter. Bo
choć i tutaj pojawiają się postaci nieco mniej urodziwe, to twórcy zadbali aby
i one miały niezwykły i barwny charakter.
„Trolle” się wyróżniają, bo
umiejętnie korzystają z radości życia, z kolorowego postrzegania
rzeczywistości. Bardzo jaskrawe barwy, uśmiech dziwacznych postaci i ich chęć
do życia, znakomicie działają w świecie pełnym problemów. Jak mało, który film „Trolle”
to prawdziwa przyjemność śledzenia przygód zabawnych i oryginalnych postaci. I
nawet gdy pojawią się złoczyńcy, to trudno od nich oderwać wzrok. Tak lubię!
Podoba mi się także sposób
wykonania i koncepcja plastyczna filmu. „Trolle” przypominają klasyczne
produkcje, choć dostrzec tutaj można umiejętne wykorzystanie najnowszych
zdobyczy technologicznych. U podstaw tego filmu leżą jednak bardzo ciekawe
pomysły, które przybliżone zostały w dodatkach. No i oczywiście piosenki, które
odgrywają bardzo ważna rolę w całej opowieści, a zostały skomponowane m.in.
przez Justina Timberlake’a (za co zresztą muzyk otrzymał w tym roku nominację
do Oscara).
Wydanie Blu-ray
Wydanie zaopatrzone jest w
kolorowe dodatki z polskimi napisami. „Wizyta w wiosce Trolli” to kilkuminutowe
dynamiczne i urokliwe przedstawienie głównych bohaterów filmu. Kolejny materiał
to making of przedstawiający pracę nad stworzeniem wizji filmu łączącej
tradycję z nowoczesnością. Twórcy zdecydowali się na bardzo nietypowe podejście
do współczesnej animacji, która miała w zamierzeniu przypominać animację
poklatkową i wycinankę. Udało się znakomicie. „Jak się tworzy magię trolli” to
materiał przybliżający proces twórczy filmu, a całość tej produkcji przypominać
miała materiały z filcu i wygląda jakby zrobiona została ręcznie. Możemy tutaj
zobaczyć prace nad filmem, na różnym poziomie i porównać poszczególne etapy
pracy z efektem finalnym. „Inside the Bunker”
to krótka wycieczka po bunkrze głównego bohatera filmu. Otrzymujemy też
trzy sceny usunięte oraz materiały promocyjne zapowiadające film, a
zatytułowane „Troll 2 Troll”. W dodatkach są też zwiastuny kinowe oraz materiał
przybliżający animowane postaci stworzone w studio DreamWorks. Za to nie udało
mi się namierzyć opisywanych na okładce wydania Blu-ray teledysków do tego
filmu.
I już na koniec bardzo ważna
informacja. Wydanie Blu-ray posiada jedną dużą przewagę nad wersją kinową.
Osoby zainteresowane mogą posłuchać, jak w wersji oryginalnej poradzili sobie
Anne Kendrick i Justin Timberlake. Świetny to duet.
[Ocena: 7/10]
[Ocena: 7/10]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz