Terry Gilliam rozpoczął niedawno zdjęcia do filmu „The Man Who Killed Don Quixote”, który próbuje nakręcić już od prawie 20 lat. Wiadomo już kto film ten wprowadzi do polskich kin, choć nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy to nastąpi.
Jeden z najsłynniejszych niedokończonych filmów w historii
kina doczeka się w końcu realizacji. Wizjoner Terry Gilliam rozpoczął w zeszłym
tygodniu zdjęcia do filmu „The Man Who Killed Don Quixote”, który próbował
nakręcić przez ostatnie 19 lat. Poprzednie próby zakończyły się porażkami z
powodu problemów zdrowotnych kolejnych aktorów angażowanych do projektu oraz
problemów produkcyjnych, spowodowanych głównie przez pogodę, która parę razy
niszczyła plan filmowy. Po pierwszej próbie realizacji filmu został dokument
„Zagubiony w La Manchy”.
Jak przyznaje Gilliam, siódemka jest jego szczęśliwą liczbą,
więc w tym roku chce przełamać klątwę ciążącą nad projektem i w końcu go
zrealizować. Na zeszłorocznym Festiwalu w Cannes ogłosił, że szykuje się do
zdjęć, a latem 2016 roku szukał lokalizacji m.in. w Hiszpanii. Fani
niezapomnianych arcydzieł, jak „Brazil”, „12 małp”, czy „Przygody barona
Munchausena”, nie zawiodą się. Cokolwiek miałoby się wydarzyć, Gilliam
zrealizuje swoją współczesną opowieść o podróży w czasie inspirowaną postaciami
Cervantesa, pełną przygód i niezapomnianych, wizjonerskich scen.
W filmie, który od dawna zajmuje wysokie miejsce na liście
życzeń kinomanów, główne role zagrają Adam Driver („Paterson”) i Jonathan Pryce
(serial „Tabu”), a oprócz nich na ekranie zobaczymy Olgę Kurylenko („Quantum of
Solace”) i Stellana Skarsgårda („Nimfomanka”). W filmie zagra również Rossy de
Palma („Julieta”), która była częścią oryginalnej obsady z 2000 roku. „The Man
Who Killed Don Quixote” będzie jednym z najbardziej oczekiwanych, ekscytujących
i oryginalnych filmów w 2018 roku. Dystrybutorem filmu w Polsce jest Gutek Film.
[na podstawie materiałów nadesłanych]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz